Co zrobic aby chłopak przestał mi się podobać? Jest taki jeden chłopak w mojej klasie, podoba mi się tak właściwie odkąd go poznałam, ale wiem że po prostu nie mam u niego szans. Chcę żeby przestał mi się podobać bo codziennie jak na niego patrzę boli mnie ze jestem taka brzydka i wgl 0 ocen | na tak 0%. 0. 0.
Jak jestem gdzieś w miejscu publicznym to wydaje mi się, że wszyscy mnie obgadują, że nikt mnie nie lubi i tp. To jest okropne, nie umiem nawet z tą nieśmiałością walczyć. A jak ktoś mnie pyta "czemu siedzisz tak cicho?" to odpowiadam, że "jestem nie w humorze , mam gorszy dzień". Tylko, że ten "gorszy dzień" trwa od bardzo dawna.
Jak zachowuje się chłopak, kiedy wie, że podoba się dziewczynie że mu się podobam? :o:o Ja też jestem nieśmiała, kawy nie będzie:o że się przełamuję, bo mi na nim w jakiś
Podoba mi sie pewien chłopak:) 2011-07-10 15:43:49 Pomocy !jestem nieśmiała a podoba mi się pewien chłopak 2010-03-11 20:31:05 Chłopak z którym kręce
Goście. Napisano Kwiecień 11, 2011. Jestem z nim prawie 4 miesiące i chcę z nim zerwac. Na początku jak go poznałam to nawet mi się trochę podobał, ale potem coraz bardziej mi się
Hmm niekoniecznie tak musi być, bo są osoby wstydliwe i pewne siebie. Jeżeli chłopak ma już trochę wprawy w rozmowie z dziewczynami to na pewno nie odczuwa wstydu rozmawiając z dziewczyną, która mu się podoba. Jeśli chłopak jest dosyć nieśmiały no to na pewno się wstydzi. To zależy od człowieka.;) Odpowiedz na ten komentarz
Hej mam 11 lat bardzo podoba mi się dziewczyna ale nie umiem do niej zagadać pomożecie ? 2017-06-29 02:30:53; Jestem nieśmiała i nie umiem zagadać do chłopaka;(2011-07-14 02:05:42; Jak poderwać lub zagadać do chłopaka który mi się podoba? 2010-08-09 16:14:57; Jak mam zagadać do chłopaka, który mi się podoba? 2010-04-14 19:23:39
NJ8O. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-06-30 18:39:12 oola95 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-30 Posty: 1 Temat: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ?Mam pewien problem. Od długiego czasu zauważyłam , że pewien chłopak z mojej szkoły się na mnie patrzy i zwraca na mnie uwagę , jakieś 2 miesiące temu on mi się bardzo spodobał , dowiedziałam się też dużo na jego temat , że jest bardzo nieśmiały , żyje trochę w swoim świecie. Ja również zaczęłam się na niego patrzeć , obserwować , kręciliśmy się oboje koło siebie i lekko uśmiechaliśmy , a gdy ja zobaczyłam , że on się patrzy to spuszczał głowę. Dużo osób niewtajemniczonych powiedziało mi , że on na mnie co chwilę spogląda. Po wielu incydentach wskazujących na to , ze chyba mu się podobam , postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i napisałam do niego na fb, czy mógłby mi pomóc z jednego działu z matmy ( chociaż nie miałam z nim problemu ) bo jest na rozszerzeniu z matematyki. On mi odpisał , że to mu schlebia , ale jest wbrew pozorom słaby z matmy i nie ma daru do nauczania ( to okazało się prawdą ) .Tydzień po tym natrafiła się okazja , że ja z koleżanką poszłyśmy do auli szkolnej gdzie on z moim kolegą i jeszcze 2 osobami kręcili film , ale nie poznaliśmy się jakoś bezpośrednio. W tej auli koleżanka powiedziała , że cały czas spoglądał na mnie z lekkim uśmiechem , ale widać było jego speszenie , w ogóle bardzo mało tam mówił , a jak już coś powiedział to patrzył na moją reakcję. Po tym wszystkim zaprosiłam go do znajomych na fb , i on mnie zaakceptował , a w poniedziałek powiedział mi cześć i pomachał. Od tamtej pory codziennie zaczął mi mówić cześć ( a wiem , ze nie mówi cześć nawet osobom ze swoich rozszerzeń i tym których zna sprzed liceum ) i czasami machać , wszyscy mówią , ze mówi to tak bardzo słodko , ale widać wtedy jego speszenie. Za jakiś czas napisałam , żeby zapytać jak ich film , czy już skończyli , to on mi odpisał "montage" więc odpisałam aha i się wyłączyłam. Potem zaczęłam go widywać już na każdej przerwie prawie codziennie , mimo , że miał lekcje nie tam gdzie ja , i cały czas zerkał. W zeszłym tygodniu na korytarzu ( w trakcie lekcji ) ja szłam z naprzeciwka a on rozmawiał przez telefon , to jak go mijałam przerwał rozmowę powiedział i cześć i pomachał i znów wrócił do rozmowy przez telefon. Za chwilę znów się minęliśmy i on o mnie powiedział: A co ty tak spacerujesz ? bardzo sympatycznie to powiedział , ale widać było , ze jest zestresowany. Po tym wszystkim postanowiłam zrobić ognisko i zaprosić jego kolegów no i oczywiście jego ( ale jego zaprosiłam ostatniego przez wydarzenie na fb , a dzień przed zapytałam dopiero czy będzie , bo by mi bardzo milo było ). On mi odpisał , że przeprasza ale nie przyjdzie , bo zarwał kontakt z ludźmi , którzy tam się wybierają .Ja napisałam , ze szkoda , i może będzie inna okazja , a on mi nic już nie odpisał. Dopiero jak zapytałam jak wyszedł na koniec roku , to odpisał , że osiągnął swój cel bo zdał. To ja napisałam , ze się cieszę że zrealizował swój cel i pożyczyłam mu miłych wakacji. On mi już nic nie odpisał . Wczoraj na tym ognisku dowiedziałam się od jego kolegów , że on przestał się do nich odzywać , nie wiadomo dlaczego. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i co robić ? Bardzo mi na nim zależy , błagam Was pomóżcie mi 2 Odpowiedź przez on_nowezycie 2013-06-30 19:50:38 on_nowezycie Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 19 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ?Tak trochę śmiesznie ... ale skoro ci na nim zależy to po co bawić się w takie podchody ? podejdź do niego ( choć teraz będzie trudno ) i pogadaj jak człowiek z człowiekiem. Fb i kobinacje z znajomymi temu nie służą moim zdaniem, standardowy kontakt oczy w oczy jest najlepszy zwłaszcza że jeśli akcja powtórzy się kilka razy jego nieśmiałość osłabnie, co też jest istotne bo wtedy może się okazać całkiem innym człowiekiem jakiego teraz widzisz 3 Odpowiedź przez natalcia 2013-06-30 20:01:11 natalcia Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-26 Posty: 93 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ? Trochę to dziwne..trudno wyczuć.. Poczekaj i daj mu szansę by to on zrobił jakiś pierwszy krok w twoją stronę. Jeśli jest nieśmiały to potrzebuje na to więcej czasu..To tak wygląda jakbyś to ty za każdym razem go wyprzedziła. to ty już mu pokazałaś że ci się podoba teraz musisz poczekać więcej cierpliwości! Jeśli nawet ty mu się podobasz nie możesz wszystkiego organizować. To facet powinien być zdobywcą a on może czuje się troszkę przytłoczony...A z tym patrzeniem to różnie bywa kto pierwszy zaczął się patrzeć. Przecież w szkole na holu wszyscy stoją i się patrzą na siebie. 4 Odpowiedź przez ZaubererDE 2013-07-01 03:36:12 ZaubererDE Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-13 Posty: 531 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ? natalcia napisał/a:Poczekaj i daj mu szansę by to on zrobił jakiś pierwszy krok w twoją nigdy tego nie zrobi. 5 Odpowiedź przez MegaPola69 2013-07-01 04:26:53 MegaPola69 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-19 Posty: 278 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ? ZaubererDE napisał/a:natalcia napisał/a:Poczekaj i daj mu szansę by to on zrobił jakiś pierwszy krok w twoją nigdy tego nie to żeś mnie pocieszył, bo ja jestem w podobnej sytuacji co koleżanka tyle, że rzecz nie dzieje się w szkole, bo już ukończyłam edukację 6 Odpowiedź przez MegaPola69 2013-07-01 04:42:34 MegaPola69 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-19 Posty: 278 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ? oola95 napisał/a:Mam pewien problem. Od długiego czasu zauważyłam , że pewien chłopak z mojej szkoły się na mnie patrzy i zwraca na mnie uwagę , jakieś 2 miesiące temu on mi się bardzo spodobał , dowiedziałam się też dużo na jego temat , że jest bardzo nieśmiały , żyje trochę w swoim świecie. Ja również zaczęłam się na niego patrzeć , obserwować , kręciliśmy się oboje koło siebie i lekko uśmiechaliśmy , a gdy ja zobaczyłam , że on się patrzy to spuszczał głowę. Dużo osób niewtajemniczonych powiedziało mi , że on na mnie co chwilę spogląda. Po wielu incydentach wskazujących na to , ze chyba mu się podobam , postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i napisałam do niego na fb, czy mógłby mi pomóc z jednego działu z matmy ( chociaż nie miałam z nim problemu ) bo jest na rozszerzeniu z matematyki. On mi odpisał , że to mu schlebia , ale jest wbrew pozorom słaby z matmy i nie ma daru do nauczania ( to okazało się prawdą ) .Tydzień po tym natrafiła się okazja , że ja z koleżanką poszłyśmy do auli szkolnej gdzie on z moim kolegą i jeszcze 2 osobami kręcili film , ale nie poznaliśmy się jakoś bezpośrednio. W tej auli koleżanka powiedziała , że cały czas spoglądał na mnie z lekkim uśmiechem , ale widać było jego speszenie , w ogóle bardzo mało tam mówił , a jak już coś powiedział to patrzył na moją reakcję. Po tym wszystkim zaprosiłam go do znajomych na fb , i on mnie zaakceptował , a w poniedziałek powiedział mi cześć i pomachał. Od tamtej pory codziennie zaczął mi mówić cześć ( a wiem , ze nie mówi cześć nawet osobom ze swoich rozszerzeń i tym których zna sprzed liceum ) i czasami machać , wszyscy mówią , ze mówi to tak bardzo słodko , ale widać wtedy jego speszenie. Za jakiś czas napisałam , żeby zapytać jak ich film , czy już skończyli , to on mi odpisał "montage" więc odpisałam aha i się wyłączyłam. Potem zaczęłam go widywać już na każdej przerwie prawie codziennie , mimo , że miał lekcje nie tam gdzie ja , i cały czas zerkał. W zeszłym tygodniu na korytarzu ( w trakcie lekcji ) ja szłam z naprzeciwka a on rozmawiał przez telefon , to jak go mijałam przerwał rozmowę powiedział i cześć i pomachał i znów wrócił do rozmowy przez telefon. Za chwilę znów się minęliśmy i on o mnie powiedział: A co ty tak spacerujesz ? bardzo sympatycznie to powiedział , ale widać było , ze jest zestresowany. Po tym wszystkim postanowiłam zrobić ognisko i zaprosić jego kolegów no i oczywiście jego ( ale jego zaprosiłam ostatniego przez wydarzenie na fb , a dzień przed zapytałam dopiero czy będzie , bo by mi bardzo milo było ). On mi odpisał , że przeprasza ale nie przyjdzie , bo zarwał kontakt z ludźmi , którzy tam się wybierają .Ja napisałam , ze szkoda , i może będzie inna okazja , a on mi nic już nie odpisał. Dopiero jak zapytałam jak wyszedł na koniec roku , to odpisał , że osiągnął swój cel bo zdał. To ja napisałam , ze się cieszę że zrealizował swój cel i pożyczyłam mu miłych wakacji. On mi już nic nie odpisał . Wczoraj na tym ognisku dowiedziałam się od jego kolegów , że on przestał się do nich odzywać , nie wiadomo dlaczego. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i co robić ? Bardzo mi na nim zależy , błagam Was pomóżcie mi Ja bym Ci z chęcią pomogła,ale niestety jestem przysłowiowa dupa wołowa! Sama borykam się z podobnym problemem do Twojego z tą różnicą, że to się nie dzieje w szkole, bo jak już napomniałam w powyższym poście, edukacje ukończyłam. Mogę Ci tylko powiedzieć, że w porównaniu do mnie jesteś bardzo odważna, bo ja mam na mojego C:* całkowity paraliż i blokadę. Ten lęk wynika niestety z wcześniejszych moich wydarzeń w życiu.. Ale Tobie życzę, byś osiągnęła swoje marzenie i daj znać jak to Ci się udało Ściskam :* 7 Odpowiedź przez ZaubererDE 2013-07-01 04:57:44 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2013-07-01 05:05:20) ZaubererDE Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-13 Posty: 531 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ? Ja to wiem po sobie, na początku liceum zachowywałem się podobnie, byłem bardzo też jest kwestia dojrzałości. Niektórzy moi koledzy już wtedy byli dojrzali fizycznie/psychicznie, przez to było im młodzieniec, który jest jeszcze na dodatek nieśmiały, nie zrobi tego pierwszego kroku, chyba, że się gwiazdy ułożą w odpowiedniej konfiguracji Kochałem (? byłem zauroczony) pewną dziewczynę, która chyba też coś do mnie ona wymagała ode mnie męskiego podejścia. Była na mnie bardzo otwarta, wręcz stwarzała sytuacje (oczywiście wtedy byłem na nie ślepy), ale nie zrobiła pierwszego kroku. Zachowywała się jak prawdziwa że kobiety powinny wymagać od mężczyzn tego nieśmiały chłopak nie nauczy się, że albo będzie brał od świata to na czym mu zależy, albo bezpowrotnie to straci. 8 Odpowiedź przez MegaPola69 2013-07-01 05:18:37 MegaPola69 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-19 Posty: 278 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ? ZaubererDE napisał/a:Ja to wiem po sobie, na początku liceum zachowywałem się podobnie, byłem bardzo też jest kwestia dojrzałości. Niektórzy moi koledzy już wtedy byli dojrzali fizycznie/psychicznie, przez to było im młodzieniec, który jest jeszcze na dodatek nieśmiały, nie zrobi tego pierwszego kroku, chyba, że się gwiazdy ułożą w odpowiedniej konfiguracji Kochałem (? byłem zauroczony) pewną dziewczynę, która chyba też coś do mnie ona wymagała ode mnie męskiego podejścia. Była na mnie bardzo otwarta, wręcz stwarzała sytuacje (oczywiście wtedy byłem na nie ślepy), ale nie zrobiła pierwszego kroku. Zachowywała się jak prawdziwa że kobiety powinny wymagać od mężczyzn tego nieśmiały chłopak nie nauczy się, że albo będzie brał od świata to na czym mu zależy, albo bezpowrotnie to może też to wynikać z braku styczności z kobietami? Bo Mu np było ciężko się odezwać i zapytać, a do mojej kumpeli to bez problemu się zapytał. ps. jesteśmy oprócz recepcjonistki jedynymi kobietami, do których się odzywa w klubie.. I pytanie jak siebie pokonać i się odezwać jak Mu jest ciężko poza powiedzeniem cześć i patrzeniem na mnie z daleka. Odpiszę wieczorem jak będę w pracy, bo teraz właśnie kończę.. 9 Odpowiedź przez pink_rose 2013-07-12 01:23:21 pink_rose Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-08 Posty: 23 Wiek: 22 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ?Według mnie chłopak jest strasznie nieśmiały. Być może nie jest też niczego pewien. Może potrzebuje więcej czasu, żeby wszystko sobie ułożyć. Poza tym powinniście się lepiej poznać, skoro jest to znajomość jedynie z tzw. korytarza i fb. Zdecydowanie lepszy jest kontakt wzrokowy i komunikacja na żywo niż w internecie. Bo może być też tak, że w internecie będzie Ci się fajnie pisało z tym chłopakiem, a w realu rozmowa okaże się nie kleić. Z nieśmiałymi niestety tak jest. Jak się speszą, to już na amen i długo trzeba "oswajać". Wiem sama po sobie, gdyż sama jestem dosyć nieśmiała. Sama też staram się zabiegać o względy pewnego nieśmiałego osobnika. Ja sądzę, że powinniście się lepiej poznać i zaprzyjaźnić. Przyjaźń najlepszą podstawą, a jeśli chłopak rzeczywiście jest strasznie nieśmiały, to proces ten może być długi. Musi nabrać do Ciebie zaufania. Ja na Twoim miejscu dyskretnie dawałabym mu jakieś znaki - uśmiechałabym się do niego często, zagadała czasem o jakieś pierdoły, ale też wszystko z umiarem, dyskretnie i nienachalnie. Szukałabym wspólnych zainteresowań i pasji, i na ich podstawie zagaiłabym delikatnie rozmowę na neutralnym gruncie. Pozdr 10 Odpowiedź przez MegaPola69 2013-07-12 16:57:33 MegaPola69 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-19 Posty: 278 Odp: Myslicie , że mu się podobam ale jest bardzo nieśmiały? Co robić ? pink_rose napisał/a:Według mnie chłopak jest strasznie nieśmiały. Być może nie jest też niczego pewien. Może potrzebuje więcej czasu, żeby wszystko sobie ułożyć. Poza tym powinniście się lepiej poznać, skoro jest to znajomość jedynie z tzw. korytarza i fb. Zdecydowanie lepszy jest kontakt wzrokowy i komunikacja na żywo niż w internecie. Bo może być też tak, że w internecie będzie Ci się fajnie pisało z tym chłopakiem, a w realu rozmowa okaże się nie kleić. Z nieśmiałymi niestety tak jest. Jak się speszą, to już na amen i długo trzeba "oswajać". Wiem sama po sobie, gdyż sama jestem dosyć nieśmiała. Sama też staram się zabiegać o względy pewnego nieśmiałego osobnika. Ja sądzę, że powinniście się lepiej poznać i zaprzyjaźnić. Przyjaźń najlepszą podstawą, a jeśli chłopak rzeczywiście jest strasznie nieśmiały, to proces ten może być długi. Musi nabrać do Ciebie zaufania. Ja na Twoim miejscu dyskretnie dawałabym mu jakieś znaki - uśmiechałabym się do niego często, zagadała czasem o jakieś pierdoły, ale też wszystko z umiarem, dyskretnie i nienachalnie. Szukałabym wspólnych zainteresowań i pasji, i na ich podstawie zagaiłabym delikatnie rozmowę na neutralnym gruncie. Pozdr Nie jestem autorką tego postu, jednak mam podobny problem i dlatego bardzo Ci Kochana dziękuję za poradę bardzo cenię sobie mądre rady.. Pozdrawiam Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Dołączył: 2012-02-19 Miasto: Toruń Liczba postów: 1485 28 czerwca 2015, 22:03 Witajcie,przepraszam że tu o tym piszę,chyba muszę się wygadać a nie mam z moim chłopakiem od roku, do jakiegoś czasu byłam z nim szczęśliwa nawet bardzo szczęśliwa, starał się bardzo, można powiedzieć że na rękach mnie nosił. Na początku myślałam o nim jak o idealnym mężczyźnie dla mnie,taki idealny ideał, idealny na męża idealny na ojca. Nawet zaczeliśmy się starać o dziecko bo myślałam że to jest ten na całe życie. Od pierwszego spotkania prawił komplementy, ładnie się do mnie odnosił, kupował kwiaty. Wiedziałam że się to kiedyś skończy, bo jest to normalne, kolorowo i pięknie jest tylko na początku. ale nie wiedziałam że tak szybko i diametralnie. Naprawdę jestem załamana. zacznę od tego że nie stara się już w ogóle, nie oczekuje od niego kwiatów, wystarczy że dostałam je na walentynki i dzień kobiet. Brakuje mi czułości w jego głosie, zawsze to ja mówię pierwsza że go kocham,wtedy on na odczepnego odpowie "ja ciebie też" i serio mówi to na odczepnego słyszę po głosie., brakuje mi tych słodkich słówek mówionych z czułością cichutko do uszka. Gdy śpimy razem to ja się do niego przytulam pierwsza, mimo że na początku związku to on się do mnie kleił cały czas. Gdy chce usłyszeć coś miłego muszę się o to prosić... Mam wrażenie że spotykam się trochę z takim prosiakiem zaczął przy mnie bekać i pierdzieć, ja rozumiem każdemu się może zdarzyć ale on to juz przesadza czasami. No i najważniejsze i dłużej z nim jestem tym bardziej nie podoba mi się z wyglądu. Nigdy nie był przystojny, ale to nie wygląd jest najważniejszy, skradł moje serce tym jak się do mnie odzywał i jak mnie traktował. ale teraz myślę że jest po prostu brzydki. nie podoba mi się jego ciało, od kiedy jesteśmy razem przytył 15 kg. waży 97 kg przy 173 cm wzrostu. ma brzuch jak kobieta w 8 miesiacu ciąży.. byłam teraz u niego na weekend, gdy robil łóżko poszłam się kąpać, mysłałam że on wykąpie się zaraz po mnie ale nie, położył się od razu do łóżka, a wyczułam juz w dzień że starsznie smierdział potem, rano wstaliśmy a tam jeszcze jedna niespodzianka, bo strasznie śmierdziało mu z ust,a najlepsze jest to że przez caluśki dzień tych zebów nie umył., już chciałąm mu zwrócić uwage ale nie mogłam się przemóc. rozmawiałam z nim na temat jego zachowania w stosunku do mnie powiedziałam że strasznie mi się to nie podoba, że chciałabym żeby było jak dawniej, że zachowuje się jak bydło ze wsi, to mi odpowiedział że przecież ze wsi on jest i zaczał się śmiać, dawniej jak mi coś nie pasowało to mu mówiłam i nastepnym razem już było dużo lepiej, słuchał tego co do niego mówię i zawsze jego zachowanie się zmieniało, starał się o to żeby tych błedów już nie powtarzać a teraz ma to gdzieś. powiedzcie mi co ja mam robić? nie chce się z nim rozstać ale boje się ze rozmowa już tu nic nie da, bo on ten okres starania się ma już za sobą. Dołączył: 2013-01-20 Miasto: Wrocław Liczba postów: 1654 28 czerwca 2015, 22:08 Poniekąd Cię rozumiem... mój też nieco przytył (ja też, więc nie mogę mu mieć tego za złe, ale na szczęście oboje się za siebie wzięliśmy i chudniemy i to w sobie widzimy), ale mam problem w tym, że tak jak mówisz - bekanie, puszczanie bąków jest u niego już codziennie, bo poczuł się przy mnie swobodnie. I nie pomagają za bardzo rozmowy. Aczkolwiek z tym niemyciem się to już jest przegięcie, chyba postawiłabym ultimatum - zaczynasz o siebie dbać albo odchodzę. Nie wiem, dla mnie to już jest zaniedbanie się. Basti81 28 czerwca 2015, 22:11 Wydaje mi sie ze i tak sie rozstaniecie, wiec lepiej teraz niz meczyc sie przez x czasu. Przytulanie przytulanie, kwiaty kwiatami tak jak napisalas ale po tonie glowu mozna wyczuc nastawienie partnera. Dołączył: 2011-09-17 Miasto: Nibylandia Liczba postów: 1615 28 czerwca 2015, 22:14 a może on robi to wszystko po to, żeby to wyszło od Ciebie, że się rozstajecie. Skoro mówi Ci "kocham Cię" bez uczucia to coś tu jest na rzeczy. Rok bycia razem ze sobą to bardzo mało, a on już pokazuje siebie z najgorszej strony.... mayuko Dołączył: 2012-09-23 Miasto: Warszawa Liczba postów: 5892 28 czerwca 2015, 22:15 Jesteście razem tylko rok, a on już przestał się starać. Kwestie higieny osobistej pominę, bo mycie zebow przynajmniej 2 razy dziennie to oczywista oczywistość. Podobnie jak wieczorna toaleta.. Dla mnie ktoś taki jest skreślony. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś i zastanów się czy chcesz tkwić w czymś takim. Albo facet stracił zainteresowanie Toba, albo jest wyjątkowym prostakiem. 28 czerwca 2015, 22:18 Widzisz teraz jaki jest naprawde (po fazie zakochania, w ktorej sie mega staral), pozostaje zdecydowac czy chcesz byc z takim czlowiekiem czy nie. Dołączył: 2011-11-15 Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem Liczba postów: 14722 28 czerwca 2015, 22:21 przestal Cie pociagac tez z tego co czytam....Poki tego dziecka jeszcze nie ma, to zastanow sie na powaznie czy chcesz z nim byc. Sprawa podobania sie, pociagu seksualnego to sa bardzo istotne kwestie w zwiazku dwojga ludzi Dołączył: 2012-02-06 Miasto: Chełm Liczba postów: 9994 28 czerwca 2015, 22:29 Pan idealny pokazał prawdziwe oblicze... możesz próbować rozmawiać- jak zrozumie ze stoicie w obliczu rozstania i go to nie ruszy znaczy ze możesz się pakowac Dołączył: 2012-02-19 Miasto: Toruń Liczba postów: 1485 28 czerwca 2015, 22:31 RybkaArchitektka no właśnie o ten pociąg mi również chodzi. Ja nie jestem miss polonia ale staram się wyglądać dobrze od kiedy jesteśmy razem zaczełam się malować na każde spotkanie, na każdy wyjazd mimo że wcześniej unikałam kosmetyków jak ognia, schudłam 5 kg, zaczełam kupować ciuszki bardziej kobiece wszystko po to żeby jemu jeszcze bardziej się podobać. Dołączył: 2010-07-16 Miasto: Warszawa Liczba postów: 2625 28 czerwca 2015, 23:00 Brzydki, niehigieniczny brudas ma za sobą okres godowy, i teraz rozkminiasz czy z nim zostać. Po roku. Co to jest rok przy całym życiu? Nigdy się nie proś o czułość, o dotyk, no i jeszcze te gadki, że on ze wsi jest i może komuś w łóżku normalnie capić starym potem... to żenada jakaś nie związek. I na dodatek cię fizycznie człeczyna (i tak nieprzystojny) odrzuca, znak to nieuchronny, że długo już z takim nie bym go zostawiła, rok to nic przy całym życiu. Bo co, ile lat wytrzymasz takiego ukochanego śmierdziucha-niechluja, co ci nawet nie wydusi, że cię kocha? Edytowany przez datuna 28 czerwca 2015, 23:01
REKLAMA Od dłuższego czasu bardzo podoba mi się chłopak z klasy. Jest sympatyczny, przystojny i wydaje się bardziej dojrzały od całej reszty chłopaków w klasie, którym tylko jedno w głowie. Jestem nieśmiała, więc napisałam mu liścik miłosny z zapytaniem czy nie chciałby ze mną pójść na spacer albo coś. W odpowiedzi napisał mi tylko jedno słowo: "Połykasz?" REKLAMA Wycieczka objazdowa. Przydzielili nam młodą Wycieczka objazdowa. Przydzielili nam młodą pilotkę, dla której był to pierwszy wyjazd w tej roli. Nasz pierwszy postój nocny, a ona poinformowała, że chętni mogą wyjść na 20 minut, ale bardzo prosi o ciche zachowanie żeby nie obudzić śpiących. Cały komunikat oczywiście przekazała nam przez mikrofon nastawiony na taką głośność, że obudzili się absolutnie wszyscy. REKLAMA Do naszego biura przyszła córka szefa. Dostrzegła Do naszego biura przyszła córka szefa. Dostrzegła mnie pierwsza i przywitała się z uśmiechem słowami: "Ależ ten świat jest mały, nieprawda?". Tydzień wcześniej prowadziła ze mną rozmowę rekrutacyjną dla konkurencyjnej firmy. Teraz już rozumiem przechwałki szefa, że w tym mieście, w tej branży nic się przed nim nie ukryje. REKLAMA REKLAMA
Nadszedł ten dzień – zobaczyłaś go… Wymarzonego chłopaka, Twój ideał. Wystarczyło, że Wasze spojrzenia się skrzyżowały i przepadłaś. Już w głowie obmyślasz, co zrobić, aby zwrócił na Ciebie uwagę. Marzysz o Waszej pierwszej randce, a następnie o pocałunku. Tylko w jaki sposób pokazać mu, że chciałabyś się z nim umówić? Przeczytaj kilka naszych sprawdzonych trików, a w subtelny i nienachalny sposób dasz mu do zrozumienia, że Ci się podoba. 1. Złap kontakt wzrokowy Pierwszym krokiem jest złapanie kontaktu wzrokowego z wymarzonym chłopakiem. Nie wgapiaj się w niego jak w obrazek, bo prędzej się wystraszy, niż Tobą zainteresuje. Złap jego spojrzenie na około 3 sekundy, a następnie odwróć wzrok. W taki sposób subtelnie dasz mu do zrozumienia, że się nim zainteresowałaś, ale nie będzie nachalna i męcząca. Pamiętaj, że faceci nie lubią natrętnych dziewczyn. Cała sztuka polega na tym, aby to oni próbowali nas zdobyć. Źródło: 2. Uśmiechaj się Drugim krokiem jest uśmiech. To jedna z naszych najskuteczniejszych broni. Jak już złapiesz kontakt wzrokowy, możesz się delikatnie do niego uśmiechnąć. Wyślesz mu sygnał, że Ci się podoba i chciałabyś go lepiej poznać. Uśmiech potrafi przełamać pierwsze lody, może dzięki niemu on odważy się do Ciebie zagadać. Źródło: 3. Bywaj w tych samych miejscach, co on Chodzi o to, aby on Cię zauważył i zapamiętał. Stanie się to dużo łatwiejsze, jeśli będziecie bywać w tych samych miejscach. Pamiętaj, aby nie popaść w przesadę i nie łazić za nim krok w krok. Chłopak się wystraszy, że go śledzisz, a wtedy Twoje szanse na randkę staną się zerowe. Musisz wysyłać subtelne sygnały, dlatego tylko od czasu do czasu przejdź się w jego ulubione miejsca. Źródło: 4. Przejmij inicjatywę Załóżmy, że zrealizowałaś już wszystkie powyższe punkty: złapałaś z nim kontakt wzrokowy, uśmiechając się przy tym zalotnie, często widujesz go w szkole/na uczelni, w ulubionym barze lub w okolicy, w której mieszka. Ewidentnie widać, że się kojarzycie i oboje wpadliście sobie w oko, ale on nadal nie wyszedł z inicjatywą i nawet do Ciebie nie zagadał. Jeśli jesteś odważna, zrób pierwszy krok. Nie musisz od razu zapraszać go na randkę, wystarczy, że podejdziesz do niego w ulubionym barze i powiesz „Hej, kojarzę Cię, ostatnio często tu przychodzisz”. Tyle wystarczy, jeśli będzie zainteresowany, to podejmie konwersację. Źródło: 5. Zadawaj mu pytania Jeśli zaczęliście już rozmawiać i coraz swobodniej czujecie się w swoim towarzystwie, to zadawaj mu pytania. Nie rób tego jak na przesłuchaniu, żeby chłopak się nie speszył. Jak będzie Ci coś opowiadał, spróbuj zagłębić się w temat. Dzięki temu rozmowa będzie przebiegać w bardzo naturalny sposób, a Ty dowiesz się o nim więcej. Słuchaj go uważnie i staraj się zapamiętać to, co mówi. Źródło: 6. Śmiej się z jego żartów Jest to doskonały sposób, aby podbudować jego ego. Znasz chłopaka, który nie byłby dumny z udanego dowcipu? Jeśli Twój wymarzony chłopak będzie opowiadał zabawną historie, śmiej się z niej. Pamiętaj tylko, aby nie wybuchnąć nagle histerycznym śmiechem, bo pomyśli, że jesteś dziwna i nieobliczalna. Zamiast tego zaśmiej się delikatnie i powiedz mu, że ta historia jest naprawdę dobra. On poczuje się doceniony i z pewnością to zapamięta. Źródło: 7. Patrz mu w oczy Nic lepiej nie działa, niż patrzenie w oczy. Gdy będziecie rozmawiać, od czasu do czasu popatrz mu głęboko w oczy. Takim zachowaniem pokażesz mu, że słuchasz go uważnie i podoba Ci się to co widzisz i słyszysz. Ale pamiętaj, że nie wolno Ci się w niego non-stop wgapiać. Patrzenie komuś głęboko w oczy (i nie mruganie przy tym) bez przerwy jest przerażające. Źródło: 8. Naśladuj jego gesty Podświadomie lepiej i swobodniej czujemy się wśród ludzi, którzy wykonują podobne gesty do naszych. Dlatego, gdy rozmawiacie w kawiarni, możesz starać się delikatnie naśladować jego gesty. Rób to bardzo naturalnie, żeby nie pomyślał, że się z niego naśmiewasz. Jeśli on podczas rozmowy przekrzywia głowę w prawo, Ty po chwili też to zrób. Dzięki temu on podświadomie odczuje, że nadajecie na tych samych falach i się sobie podobacie. Źródło: 9. Dotknij go podczas rozmowy Jest to sprawdzony i skuteczny trik. Nie powinnaś jednak wykorzystywać go na początku znajomości. Daj sobie trochę czasu. Podczas drugiej lub trzeciej rozmowy możesz spróbować delikatnie go dotknąć. Dla przykładu: siedzicie razem przy stoliku i rozmawiacie. Gdy skończycie jakiś wątek rozmowy, przeproś go, dotknij delikatnie jego dłoni i powiedz, że idziesz zamówić coś przy barze lub musisz skorzystać z łazienki. Dzięki dotykowi zmniejszysz dystans, który jest między Wami. Źródło: 10. Bądź pewna siebie Nic nie działa na facetów lepiej, niż pewna siebie (ale niezarozumiała) kobieta. Jeśli będziesz znać swoją wartość, łatwiej Ci będzie poderwać wymarzonego chłopaka. Twoja samoocena wpływa na to, jak widzą Cię inni. Bądź pewna siebie, a zobaczysz, jak łatwo zaczniesz przyciągać spojrzenia innych. Źródło:
Hania jest zmęczona ciągłymi pytaniami o jej życie uczuciowe. Droga Redakcjo... Wydaje mi się, że to nie jest tylko mój problem. Wiele dziewczyn ma kłopot ze znalezieniem chłopaka i potem muszą się wszystkim tłumaczyć. Tak, jakby to była jakaś zbrodnia. Bo jak jesteś sama, to znaczy, że coś jest z tobą nie tak. Ludzie od ciebie oczekują, że z kimś będziesz i zupełnie nie potrafią się w takiej sytuacji zachować. Zamiast się zamknąć i nie drążyć tematu, to ciągle te głupie pytania... Wątpię, żeby chodziło o troskę. Czy takie wypytywanie o chłopaka, którego nie mam i nigdy nie miałam, ma mi jakoś pomóc? Bardzo jestem ciekawa, w jaki sposób. To, że mama, babcia, albo koleżanka zaczną się głośno zastanawiać nad moją samotnością nie sprawi, że nagle się jakiś pojawi! Zaczynam sądzić, że tu wcale nie chodzi o moje szczęście. Osoby, które tak mnie męczą, po prostu chcą się dowartościować. Im się udało, a ja taka dziwna i nieprzystosowana. Może przeczyta to ktoś, kto robi to samo i się nad sobą zastanowi. Prawda jest taka, że gadanie niczego nie zmienia. Może mnie najwyżej wpędzić w rozpacz, bo po rozmowie z niektórymi chce mi się płakać. Nie wybrałam sobie tego, że jestem sama. Chcę to zmienić, ale się nie udaje. Ale presja też mi w tym nie pomaga. W drugą stronę to też nie działa, bo jeszcze nie znalazł się żaden, który by się mną na poważnie zainteresował. Mnie się nie podrywa, bo nie wiem... Nie zasłużyłam? Mam jakiś dziwny wyraz twarzy? Myślę o tym od dawna i nie mogę znaleźć powodu. To, że jestem nieśmiała, to nie powinien być aż taki problem. Z samotnością jeszcze sobie jakoś radzę. Zaciskam zęby i udaję, że jest dobrze. Najgorzej jest z ludzkim gadaniem i pytaniami. Niektórzy nie potrafią się zachować. Nie są delikatni, tylko od razu wchodzą w moje życie z buciorami. W końcu to jest „niemożliwe, żeby zdrowa i normalna dziewczyna nie mogła nikogo znaleźć”. Jestem dowodem na to, że to możliwe. A już pomijając to, to dlaczego ze mną się rozmawia tylko o tym? To, czy z kimś jestem, czy nie, to zawsze pierwszy temat do rozmowy. Męczy mnie to i boli. Nie wybrałam sobie takiego życia, więc nie wiem, dlaczego wszyscy chcą mnie dobić. Jak się zakocham, to pierwsza im o tym powiem. Na razie powinni mi dać spokój, bo zamiast dodawać mi odwagi, to mi ją kompletnie odbierają. Jedno głupie pytanie i mam myślenia na kilka dni. Płaczę w poduszkę, bo co innego mogę zrobić. Tego nie zrozumie nikt, kto nie był w takiej sytuacji. Dlatego proszę wszystkie z Was, byście się tak nie znęcały nad osobami takimi, jak ja. Gadanie nic nie daje. Może tylko jeszcze bardziej popsuć humor. Hania Mam 26 lat i mogłabym powiedzieć, że jestem singielką. Tylko że dla mnie to głupia wymówka. Naprawdę istnieje jakaś młoda dziewczyna, która z założenia nie chce nikogo mieć? Koniecznie musi być sama i niezależna? Wydaje mi się, że to poza. Ja mogę powiedzieć szczerze, że chcę mieć kogoś bliskiego, myślę o tym, marzę, ale na razie się nie udało. Czasami się zastanawiam, dlaczego prawie wszystkie koleżanki są w związkach, a ja nie. Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Może mam zwyczajnego pecha, który kiedyś się odwróci? A może rzeczywiście jestem jakaś dziwna i upośledzona? Może za brzydka i za głupia, żeby ktoś się zainteresował? Zawsze mi się wydawało, że jakoś strasznie nie wyglądam, można się ze mną dogadać i jestem miła dla ludzi. Albo się mylę, albo naprawdę chodzi o jakieś fatum. Prawda jest taka, że chłopaka nie miałam nigdy. Jak się ktoś pojawiał, to zostawał moim kolegą. Ale czy to jest jakaś zbrodnia, że się nie udało? Coraz częściej czuję się winna. Inni doprowadzają mnie do takiego stanu, że w ogóle przestaję w siebie wierzyć. Koleżanki... Tak, jakby się zmówiły. Nagle wszystkie mnie wypytują, czy wreszcie sobie kogoś znalazłam. One w większości są w związkach. Od lat z tymi samymi chłopakami, albo ciągle ich zmieniają. Mają powodzenie, więc nie rozumieją mojej sytuacji. Głośno się zastanawiają, co musi być ze mną nie tak, skoro nikt mnie nie chce. Dałyby sobie już spokój, bo mnie to wcale nie pociesza. Ludzie z pracy... Nawet dla nich to jest sensacja, że młoda dziewczyna jest sama. Wiele razy pojawiły się teksty, że pewnie spieszę się do „narzeczonego”, ja tłumaczę, a oni się dziwią. Dzisiaj już wszyscy wiedzą, jak jest. Co nie oznacza, że ten temat się nie pojawia. Jak znajome rozmawiają o facetach, to zdarza im się powiedzieć, że „mnie to przecież nie dotyczy, nie znam problemu”. Rodzice... Myślałam, że się przyzwyczaili, ale czasami mama próbuje mnie dopytywać. Np. byłam ostatnio na imprezie organizowanej przez znajomą, a po powrocie chcieli się dowiedzieć, czy przypadkiem kogoś nie poznałam. Mam tego dosyć. Przynajmniej oni powinni dać mi spokój. Jakim weselu? O czym oni mówią? Wszyscy wiedzą, że nie miałam nawet zwykłej sympatii, a co tu mówić poważnym związku, który miałby doprowadzić do ślubu. Nie wiem, czy to się wydarzy przed czterdziestką. Nie wiem, czy w ogóle będzie mi to dane. To jest dobijanie leżącego i inaczej nie mogę tego odbierać. Tak, mogę powiedzieć, że mam z tym problem. Nie udaję singielki, która zdecydowała się żyć w pojedynkę. Gdybym mogła, to bym to zmieniła nawet dzisiaj. Prawda jest taka, że jak mnie się ktoś podoba, to nie mam odwagi i nie umiem zacząć znajomości. Jak już zaczniemy ze sobą rozmawiać, to zaraz się okazuje, że jestem wspaniałą przyjaciółką, a na pewno nie kandydatką na dziewczynę. Może ja jestem za dobra? Dalsza rodzina... Z niektórymi ciotkami, wujkami i kuzynami widzę się rzadko. Raz na rok na święta, jak jest jakiś ślub w rodzinie, albo coś takiego. Zazwyczaj ich nie interesuje, jak idzie mi na studiach (kiedy jeszcze studiowałam), albo w pracy (teraz). Jest „cześć, masz już tego chłopaka?”. Ręce mi opadają. Czy tylko związek ma o mnie świadczyć? Ginekolog... Nawet jemu muszę się spowiadać, że nikogo nie mam, nie miałam i z nikim teraz nie sypiam. Każda wizyta to jest dla mnie stres. Czuję się upokorzona. Umówiłam się z nim nawet, że gdyby się coś zmieniło, to sama mu powiem. Mam nadzieję, że następnym razem da mi spokój. To są sytuacje na co dzień. A najgorzej to jest na ślubach, kiedy panuje jakaś zmowa. Ze 3 razy złapałam już welon, a to nie może być przypadek. Z litości mi go wkładają w ręce, żebym nie traciła nadziei. Jak widzę kogoś, z kim na co dzień nie mam kontaktu, to życzy mi, abyśmy następnym razem spotkali się na moim weselu. Chce mi się płakać. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
jestem nieśmiała a podoba mi się chłopak